30 stycznia b.r. w centrum Olsztyna świadek zauważył przelot trzech jasnych kulistych obiektów, które w ciszy płynęły nad budynkami, za jakiś czas znikając mu z oczu. Świadkowi udało się jednak zarejestrować je na filmie. Sprawą zajęły się także regionalne media, jak i eksperci, którzy nie potrafili wytłumaczyć czym były obiekty, które na niebie utworzyły trójkątną formację.
W dniu 30 stycznia 2009 roku świadek zdarzenia, pan Marcin K. tuż po godz. 17:00 wyszedł z budynku przy ul. Pieniężnego. Z racji tego, że jest to centrum miasta, już po paru krokach znalazł się na ruchliwym odcinku chodnika. Ulica i przyległy do niej chodnik są tutaj otoczone budynkami, które są 2 lub 3 piętrowe.
Uwagę świadka od razu przyciągnęły 3 jasne obiekty, które zauważył tuż ponad dachem budynku po przeciwnej stronie ulicy. W pierwszych chwilach obserwacji wydawało się, że kule wiszą nieruchomo, tworząc jakby formację trójkąta prostokątnego.
Widok z miejsca, gdzie świadek rozpoczął obserwację (fot.: Archiwum WMGU)
Dopiero po chwili świadek zauważył ich powolny ruch. Początkowo zachowywały one niezmienne odległości między sobą i przesuwały się razem w jednym kierunku. Po kilku sekundach od momentu zauważenia trzech kul, jedna z nich zaczęła zanikać. Wyglądało to tak, jakby utworzony z 3 kul trójkąt zaczął lekko obracać się w prawo, przez co najniżej widoczną kulę zaczęła zasłaniać krawędź dachu budynku. Pozostałe dwie kule nadal były widoczne. Dodatkowo świadek miał wrażenie, że każda z kul wykonuje bardzo szybki ruch obrotowy wokół własnej osi. Pan Marcin określił odległość do obiektów jako „bardzo blisko”. Według jego oceny, obiekty znajdowały się (w przybliżeniu) w odległości ok. 50-70 m od niego. Swoją ocenę odległości oparł on na założeniu, że dach budynku nad którym widziane były obiekty, stanowi środek dystansu pomiędzy miejscem jego obserwacji a obiektami.
Zaabsorbowany niezwykłością zjawiska, świadek wyjął telefon komórkowy wyposażony w kamerę i rozpoczął filowanie obiektów.
Czas tej obserwacji wynosił ok. 3-4 minut. Pod koniec tego czasu, jedna z dwóch pozostałych kul zaczęła powoli zanikać. pan Marcin, zmienił miejsce obserwacji, przechodząc chodnikiem o kilkadziesiąt metrów, starając się nie stracić z oczu ostatniej kuli. Samego momentu zniknięcia drugiej z kul nie potrafi określić. Być może w tym akurat momencie spojrzał na wyświetlacz telefonu, lub po prostu opuścił wzrok na chodnik, którym się poruszał.
Pierwsze chwile obserwacji. Na niebie widoczne trzy światła tworzące formację przypominającą kształtem trójkąt prostokątny (fot.: Archiwum WMGU)
Swoją uwagę zwrócił on więc na trzecią kulę, która zaczęła wykonywać niezwykłe ewolucje. Zataczała ona półkola i łuki, zatrzymując się i zmieniając kierunek ruchu. Podczas tych manewrów, utrzymywała ona raczej jednakową wysokość, wyraźnie tylko oddalając się i przybliżając. W tym momencie pan Marcin zdecydowanie wykluczył prawdopodobieństwo takiego zachowania się balonu, racy świetlnej, samolotu czy też motolotni. Po chwili również ostatnia z obserwowanych kul. zniknęła. Łączny czas obserwacji wahał się w granicach 4-5 minut, z czego ostatnią minutę zajęły ewolucje trzeciej z kul. Wielkość opisywanych kul została określona przez świadka na ok. 1/4 – 1/5 wielkości Księżyca. Były one koloru czystej bieli, z lekko czerwoną, prawie niezauważalną otoczką.
Wyróżniały się znacznie na tle ciemnego nieba. Swoją jasność – jak dodaje świadek – zawdzięczały na pewno nie temu, że coś je oświetlało, lecz temu, że to one same w sobie stanowiły źródło światła. Świadek nie potwierdza, aby obiekty wydawały jakieś dźwięki (szum ulicy mógł je zagłuszyć). Znaczącym elementem obserwacji pana Marcina było to, że to jedynie on poświęcił całą swoją uwagę zjawisku. Zastanawiało go, dlaczego widzący „coś” na niebie przechodnie (na ruchliwym o tej porze chodniku w centrum Olsztyna) nie poświęcili – bądź co bądź – niezwykłej obserwacji więcej niż kilku sekund swojej uwagi. Sam autor nagrania odczuwał silną potrzebę zarejestrowania zjawiska i jednocześnie duże zadowolenie, że znalazł się w takiej sytuacji.
Po zakończeniu obserwacji – jak sam dodaje – czuł pewnego rodzaju obawy i niedosyt, spowodowane brakiem możliwości bardziej dokładnej i szczegółowej rejestracji zjawiska, obawami o pewność już utrwalonych ujęć i wytrzymałością baterii w telefonie. Część czasu, w którym trwało zjawisko poświęcał on tylko obserwacji wzrokowej, a tylko niewielką część rejestracji z użyciem kamerki w telefonie.
Oglądając krótkie ujęcia wykonane przez świadka można odnieść wrażenie, że odległość do filmowanych obiektów była znacznie większa niż to określił. Jednak jako autor filmu i jednocześnie obserwator, pan Marcin przypisuje tą różnicę przekłamaniom głębi i perspektywy pola widzenia spowodowanym przez kamerkę.
Fotografia wykonana przez świadka (fot.: Archiwum WMGU).
Posiadając już zarejestrowany materiał pan Marcin skontaktował się z redaktorem oddziału olsztyńskiej telewizji. Owocem tego był około dwuminutowy reportaż autorstwa Anieli Mikulewicz, Adama Grądzkiego i Piotra Sobieskiego pt. „UFO w Olsztynie”. Ukazał się on w „Panoramie” programu lokalnego TVP Olsztyn w dniu 02.02.09. o godz. 18:00 .
UFO w Olsztynie?
(treść materiału TVP Olsztyn)
Czy uwierzą Państwo w taką informację: Na olsztyńskim niebie pojawiło się UFO – czyli niezidentyfikowany obiekt latający. Obiekt widział jeden z naszych widzów. Widział, nagrał, a my próbowaliśmy jednak zidentyfikować.
Uwagę naszego widza zwróciły trzy świecące punkty, poruszające się po niebie nad Olsztynem. Największe teleskopy w mieście nic jednak nie zauważyły. Film z nagraniem pokazaliśmy olsztyńskiemu astronomowi Bogusławowi Kuleszy. Czegoś takiego jego oczy do tej pory nie widziały.
– Nie są to naturalne obiekty astronomiczne takie, którymi my astronomowie się zajmujemy, tak, że można powiedzieć ,że jest to klasyczne UFO – powiedział Bolesław Kulesza – astronom z olsztyńskiego planetarium i obserwatorium astronomicznego.
A może są to balony meteorologiczne? Ale olsztyńscy meteorolodzy mają wątpliwości.
– Wyglądałoby to podobnie, ale ze względu na ilość to, to raczej na pewno nie. Ze względu na kształt – chociaż tu nie było zbliżenia mogło być – powiedział Stanisław Suchecki – kierownik stacji meteorologicznej w Olsztynie.
– Możliwości jest pewnie masa i albo się nigdy nie dowiemy co to było, albo się dowiemy i okaże się, że to jest coś zwykłego – mówi Michał Szanter, dyrektor aeroklubu warmińsko- mazurskiego w Olsztynie.
Wojskowi o takim zjawisku też nic nie wiedzą. Więc co latało po olsztyńskim niebie? Na nagraniu widać niewiele, więc pozostaje jedynie pozostać w sferze domysłów i każdy może zobaczyć to, co chce zobaczyć.
Ze swej strony powyższe zdarzenie taktujemy jako wysoce wiarygodne. O przelotach jasnych kul dosyć często w ostatnim czasie informowały media i świadkowie z Błeszna, Krakowa, Zakopanego, Białegostoku czy Piły. Uważamy przypadek z Olsztyna za dosyć dobrze udokumentowany, bo nie zawiera tylko słownego opisu, ale również zapis video. Wiarygodność świadka nie budzi zastrzeżeń. Mieliśmy tu też okazję do wysłuchania niezbyt częstych publicznych wypowiedzi udzielanych mediom przez osoby zawodowo obcujące z ziemską przestrzenią.
Ostatnie chwile obserwacji (fot.: Archiwum WMGU).
OD INFRA
Od pewnego czasu także z Polski dochodzą relacje dotyczące obserwacji bezgłośnych świetlnych obiektów, czasem pojawiających się w grupach. Co ciekawe, wcześniej tego typu doniesienia wywoływały relacje o UFO m.in. na Wyspach Brytyjskich. Zarówno w tamtejszych, jak i wielu polskich przypadkach z 2008 roku (w tym Łódź-Bałuty, Częstochowa, Wrzosowa etc.) za obserwacje odpowiadać mogły tzw. chińskie lampiony – rodzaj niewielkich balonów na ogrzane powietrze, które zyskały popularność nie tylko jako zamiennik fajerwerków przy imprezach, ale i doskonały sposób na „wywoływanie” pogłosek o UFO (szczególnie przy grupowym pojawianiu się). Tak było z pewnością na Bałutach i Częstochowie. W przypadkach tego typu występują zwykle podobne elementy jak w przypadku z 30 stycznia. Dlatego przy tej okazji warto wziąć pod uwagę i taką możliwość.
Zwracamy się z prośbą do innych świadków powyższego zdarzenia. Może istnieją inne szczegóły i okoliczności obserwacji, którymi świadkowie zechcieliby się z nami podzielić. Prosimy o kontakt: tel: 696 617 161 lub mail: z_bogus@wp.pl
Autorzy: B. Zabielski, M. Szczepanik
Źródło: Archiwum WMGU
Fot. w nagłówku: Obiekt nad Olsztynem, za: Archiwum WMGU