Wszystko co dobre ma swój koniec. Wraz z nastaniem grudnia 2009 roku brytyjskie Ministerstwo Obrony zakończyło zbieranie informacji na temat zjawiska UFO twierdząc, że ponad pół wieku badań nie przyniosło dowodów na to, że stanowi ono realne zagrożenie dla bezpieczeństwa kraju.
Od 1 grudnia 2009 roku Brytyjskie Ministerstwo Obrony likwiduje swój projekt ds. UFO kończąc tym samym półwieczny okres badań na tym polu. Informacja ta przekazana została tak, aby nie przyciągać uwagi i stanowiła poprawkę do istniejącego już na stronie internetowej Ministerstwa Obrony dokumentu pt. „W jaki sposób złożyć relację o UFO„.
Oświadczenie głosi, że „przez ponad 50 lat stało się jasnym, że żadna relacja o UFO nie zawierała dowodów na jego potencjalne zagrożenie dla Zjednoczonego Królestwa”. Dalej czytamy, iż „Ministerstwo Obrony nie będzie dalej odpowiadać na doniesienia o UFO ani ich badać”.
Odpowiedni wydział ministerstwa, który miał do czynienia z kilkunastoma tysiącami relacji (z 2009 rokiem jako najbardziej obfitym pod względem liczby obserwacji UFO od kilku lat), zajmował się głownie oceną zagrożenia, jakie zjawisko UFO może nieść dla bezpieczeństwa narodowego. Ustami rzecznika ministerstwo poinformowało, że nie będzie podejmować się żadnych działań odnośnie nowych relacji, a specjalna linia telefoniczna i adres e-mail, pod które można było je zgłaszać zostały zlikwidowane.
Funkcjonariusz, który zajmował się obserwacjami UFO został oddelegowany do innej placówki, w wyniku czego zaoszczędzono ponad 40.000 funtów rocznie.
W swym oświadczeniu Ministerstwo Obrony dodało, że mimo zbierania relacji nie wyrobiło sobie opinii na temat istnienia życia poza Ziemią.
– Ministerstwo nie ma zdolności, aby identyfikować naturę podobnych obserwacji. Takie badania nie przynoszą żadnego skutku wobec obronności i stanowią przykład nieodpowiedniego korzystania z funduszy – twierdzi przedstawiciel ministerstwa dodając, że skupia się ono teraz na głównym wyzwaniu, jakim jest misja w Afganistanie.
Jeden z ufologów cytowanych przez angielskie źródła miał stwierdzić, że likwidacja placówki wydaje się „logicznym krokiem” wobec sytuacji, w której ministerstwo musi liczyć się z każdym groszem. Z kolei po wprowadzeniu Aktu o Wolności Informacji, jak przyznało Ministerstwo, odpowiadanie na każdą obserwację UFO przeczy celom, do jakich zostało stworzone, a więc kwestion obronności kraju.
Mimo to Archiwa Narodowe będą kontynuować publikację akt dotyczących obserwacji UFO zapoczątkowaną jakiś czas temu.
„Pracując nad projektem od 1991 do 1994 roku przykro mi słyszeć, że Ministerstwo kończy wszystko w taki sposób – mówi ufolog Nick Pope. Wierzę w to, że istnieją dowody sugerujące, że brytyjską przestrzeń powietrzną przemierzają niezidentyfikowane obiekty, co z samej definicji musi stanowić przedmiot zainteresowania ze względów bezpieczeństwa i musi być odpowiednio sprawdzane. Jestem pewien, że obserwacje pilotów czy też rejestracje radarowe będą wciąż rozpatrywane, tyle że nie w połączeniu z tym projektem. Od lat 50-tych ub. wieku po dziś dzień MON otrzymało 12000 relacji. Podczas gdy większość z nich to efekt złej identyfikacji konwencjonalnych obiektów i zjawisk, pozostaje 5% niewyjaśnionych przypadków” – podsumował Pope.
Dr David Clarke z Sheffield Hallam University mówi:
– Jestem oczywiście rozczarowany, ponieważ uważam, że pośród góry śmieci znajduje się ukryty interesujący materiał. Na szczęście w przyszłości zjawiskiem tym nie będzie zajmować się wojsko, a naukowcy lub inni ludzie, którzy mają na to czas.
Tłumaczenie i opracowanie: INFRA
Źrodło: Telegraph.co.uk / BBC News / nickpope.net
Grafika w nagłówku: Herb Ministry of Defence, za: MOD / Wikimedia Commons