Brytyjskie Ministerstwo Obrony ujawniło kolejną porcję akt, która tym razem obejmuje okres od połowy lat 90-tych XX wieku do roku 2000. Co ciekawe, zawiera się w nich mnóstwo bardzo interesujących relacji obejmujących m.in. świadectwa pilotów czy funkcjonariuszy policji a także przypadki pozostawiania przez UFO śladów fizycznych lub oddziaływania na świadków. Oprócz przypadków wartych uwagi zawierają się tam również ciekawe wskazówki odnośnie tego, jak ewoluowała forma zjawiska UFO…
Ponad 6000 stron odtajnionych raportów ludzi opisujących swe spotkania z niezidentyfikowanymi obiektami obejmuje głównie okres od 1994 do 2000 roku. Wśród nich, obok zeznań pilotów i policjantów znajdują się także m.in. relacje o obserwacjach UFO, których dokonano nad stadionem klubu piłkarskiego Chelsea czy w okolicy domu byłego ministra spraw wewnętrznych Michaela Howarda. Dokumenty upublicznione zostały w ramach trzyletniego projektu, który jest wspólnym przedsięwzięciem Ministerstwa Obrony i Archiwów Narodowych.
Według jednej z licznych ciekawych relacji świadek (z zawodu grabarz) powiadomił policję, że czuje się źle i zmaga się z „chorobą skóry” po tym, jak dziwaczna „świetlna tuba” otoczyła jego auto w Ebbw Vale w Południowej Walii 27 stycznia 1997 roku. W czasie incydentu przestało działać radio samochodowe, zaś policja odnotowała, że cały pojazd po spotkaniu był pokryty „brudem i pyłem”. Mężczyźnie poradzono, aby „udał się do lekarza”. Nic więcej w tej sprawie nie wiadomo.
Rysunek towarzyszący relacji nt. obserwacji obiektu NOL w Malmesbury (Wiltshire), gdzie obiekt pojawił się w pobliżu samochodu świadków. Powyżej: rysunek UFO widzianego w Watford (rys. za: National Archives).
W tym samym roku pewien mężczyzna z Kingstanding (Birmingham) donosił o obserwacji ogromnego trójkątnego obiektu, który pojawił się nad jego podwórzem i spowodował nerwową reakcję okolicznych psów. Co ciekawe, pozostawił on po sobie delikatną substancję pokrywającą drzewa, którą świadek zebrał do słoika. Niestety nie wiadomo, co stało się z próbką.
Nie mniej ciekawie wygląda sprawa obserwacji trójkątnego obiektu wydającego z siebie niski dźwięk, który widziano w pobliżu domu Michaela Howarda, znanego polityka pełniącego m.in. funkcję ministra spraw wewnętrznych Wielkiej Brytanii w latach 1993-97. Wydarzenie to miało miejsce 8 marca 1997 roku i nie tylko wzbudziło zainteresowanie miejscowej prasy, ale i pociągnęło za sobą śledztwo RAF-u. Wnioski Ministerstwa Obrony odnośnie tego przypadku mówiły, że „choć otrzymano relację o obserwacji rzekomego UFO w pobliżu domu Michaela Howarda, personel obrony powietrznej potwierdził, że nie ma dowodów sugerujących, aby doszło do nielegalnego naruszenia strefy powietrznej nad Wielką Brytanią.”
Według świadka obserwacji z Colsterworth, która miała miejsce w maju 1996 roku, obiekt miał kształt podkowy z widocznymi od spodu czerwonymi punktowymi światełkami. Co ciekawe, coś podobnego widziano w Polsce w 2008 roku w Lubominie i Rzeszowie (rys. za: National Archives).
Kolejny interesujący przypadek obejmuje obserwację z 5 października 1996 roku dokonaną przez policjantów z Bostonu i Skegness w hrabstwie Linconshire. Funkcjonariusze zgłosili obserwację straży przybrzeżnej, która z kolei powiadomiła o niej statki znajdujące się na Morzu Północnym, których załogi również mówiły o obserwacjach niezidentyfikowanych obiektów. Równocześnie nad Bostonem radar RAF-u wykrył nieznanego pochodzenia sygnał, choć stwierdzono potem, że do jego powstania przyczynić mogła się… wieża miejscowego kościoła.
W opublikowanych dokumentach zawiera się także ciekawy listy byłego funkcjonariusza ministerstwa, Ralpha Noyesa, w którym zeznaje on, że widział film z obiektem UFO wykonany przez pilotów Królewskich Sił Powietrznych w 1956 roku. Noyes twierdzi, że nagranie pokazano na sekretnym pokazie zorganizowanym dla pracowników obrony powietrznej w roku 1970 i widać było na nim obiekty w formie kul plazmy, których pochodzenia nie potrafiono wyjaśnić (przypominały one zapewne obserwowane w czasie wojny Foo-Fightery). Materiał ten jednak zaginął. Co ciekawe, z materiałów dowiadujemy się również, że sam Winston Churchill żywo interesował się „latającymi spodkami” i wymagał od swych ministrów informacji na ich temat. W odpowiedzi udzielonej mu w 1951 roku po przeprowadzeniu studium na temat zjawiska UFO poinformowano go, że zjawisko to może być wyjaśnione za pomocą którejś z czterech głównych wymienionych przyczyn, wśród których znajdowały się: zjawiska astronomiczne lub pogodowe, zła identyfikacja konwencjonalnych pojazdów latających, halucynacje lub iluzje optyczne lub umyślne mistyfikacje.
Wśród innych interesujących relacji pojawia się historia obiektu poruszającego się z prędkością ponad 1000 węzłów, który namierzony został przez radar lotniska w Prestwick w 1999. Z kolei w 1995 roku doszło do bardzo bliskiego spotkania Boeinga 737 należącego do British Airways z nieznanym obiektem, który o mało co nie zderzył się z samolotem. UFO widywali także piloci w pobliżu lotniska w Glasgow (1996) oraz w czasie lotu z Dublina do Amsterdamu (1997). Najbardziej aktywnym miejscem obserwacji niezidentyfikowanych obiektów w omawianym okresie pozostawał jednak obszar nazywany „Trójkątem Bonnybridge” w Szkocji, gdzie między 1995 a 1997 zanotowano ponad 600 obserwacji domniemanych obiektów typu NOL. Mimo to Ministerstwo Obrony nie dopatrzyło się realnego zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego ze strony zachodzących tam wydarzeń, choć w sprawie tej próbowali nawet interweniować w Londynie przedstawiciele lokalnych władz.
10 marca 1999 roku obserwacji UFO nad stadionem Stamford Bridge w południowo-zachodniej części Londynu dokonać miał funkcjonariusz policji. Formację czterech świateł w kształcie rombów miał obserwować także jego partner. Według relacji zmieniały one swój kształt w czasie szybkiego i bezgłośnego przelotu nie przypominając funkcjonariuszowi „niczego, co do tej pory widział”.
Rysunek obiektu widzianego nad Knutsford. W porównaniu z wcześniejszymi latami współczesne relacje o UFO zdominowały trójkątne obiekty i świetlne kule w przeciwieństwie do królujących wcześniej spotkań z latającymi talerzami… (rys. za: National Archives)
Oczywiście przywołane tu przykładu to tylko niewielka część relacji, wśród których dominują te mające racjonalne wytłumaczenie a także te charakteryzujące się wyższym stopniem „ekscentryczności”. Mimo to w wielu opisywanych tu przypadkach nie podjęto żadnych kroków w kierunku ich dalszego badania, co spowodowało, że znaczna część materiału dowodowego uległa zaprzepaszczeniu.
Brytyjskie dokumenty uwidaczniają również interesujące zjawisko, jakim jest zmiana kształtu i form obiektów UFO na przestrzeni lat, co być może da się wyjaśnić zmianami interpretacji zjawiska przez społeczeństwo i ewolucją jego roli w kulturze. Bardziej współczesne relacje opisują rzekomo niezidentyfikowane obiekty powietrzne jako duże czarne i często trójkątne, podczas gdy na samym początku ery UFO (czyli w latach 40-tych i 50-tych) dominowały głównie relacje o latających spodkach.
Wśród relacji pojawiają się także te o wyższym stopniu niesamowitości. Rysunek obok przedstawia moment obserwacji trzech istot wewnątrz obiektu, czego świadkiem był pasażer lotu Londyn – Hongkong w 1993 roku (rys. za: National Archives).
– W latach 50-tych uważano, że następny wielki skok technologiczny doprowadzi do stworzenia okrągłych obiektów zdolnych do pionowego startu i co ciekawe w tym samym okresie ludzie zaczęli widywać na niebie latające talerze – mówi dr David Clarke, autor książki pt. „The UFO Files” oraz wykładowca uniwersytecki. W bardziej współczesnych relacjach dominują z kolei trójkątne obiekty przypominające amerykańskie niewykrywalne bombowce lub samoloty typu Aurora, o których dużo mówiło się w telewizji. Na kształt relacji wpływały także filmy, choćby takie jak „Dzień Niepodległości” z 1996 roku. Nie sposób jednak udowodnić istnienia bezpośredniego związku między tym, co ludzie czytają i oglądają a relacjami o UFO, jednakże można wysnuć wniosek, że na obserwacje te mogą wpływać ludzkie oczekiwania co do najnowszych postępów w technice.
INFRA
Na podstawie informacji: BBC News / Times Online / Telegraph.co.uk
Zdjęcie w nagłówku: Flaga Brytyjska, za: Wikimedia Commons / CC