Brytyjscy uczeni trafili na ślady, które mogą wskazywać na istnienie „multiwszechświata”, który przez wiele lat pozostawał jedynie sferą teoretycznych dociekań. Według tego modelu, nasz kosmos stanowi tylko jedną sferę, z którą sąsiadują inne, bliżej niezidentyfikowane wszechświaty…
____________________
J.Palmer, BBC News
Koncepcja według której inne wszechświaty, a wśród nich nasz, leżą wewnątrz czasoprzestrzennych „baniek” zyskała na randze. Badania promieniowania pozostałego po Wielkim Wybuchu sugerują, że niektóre ze wspomnianych „sfer-kosmosów” mogły pozostawić ślady na tym, w którym żyjemy.
Idea multikosmosu jest popularna we współczesnej fizyce, jednak trudno przeprowadzić w jej ramach jakiekolwiek eksperymenty.
Wstępne wyniki prac na ten temat zostaną opublikowane w Physical Review D i będą opierać się o dane uzyskane z teleskopu Plancka. Do tej pory opierano się na informacjach zbieranych przez siedem lat z sondy WMAP (Wilkinson Microwave Anisotropy Probe), która mierzy ledwie zauważalne wartości mikrofalowego promieniowania tła (ang. cosmic microwave background, CMB) – pozostałości po wczesnych etapach ewolucji wszechświata.
Teoria mówiąca o wszechświatach znajdujących się wewnątrz „bąbli” (zwana formalnie „wieczną inflacją”) zakłada, że nieustannie rodzą się one i umierają, zderzając się ze sobą, zaś przestrzeń między nimi gwałtownie się rozszerza, co oznacza, że zawsze pozostają one niedostępne dla siebie.
Jednak Hiranya Peiris, kosmolog z University College Lodon i jej towarzysze doszli do wniosku, że wszechświaty te, tworzone obok naszego, mogły pozostawić charakterystyczny ślad na promieniowaniu mikrofalowym tła.
– Słyszałam o „multiwszechświatach” od wielu lat i nigdy nie traktowałam tego poważnie, ponieważ jest to rzecz nieweryfikowalna – powiedziała dr Peiris. Byłam zdumiona koncepcją, która mówiła, że można przetestować istnienie innych kosmosów obok naszego. To niesamowite!
Grupa dr Peiris wskazała na dyskokształtne ślady w CMB w tekście opublikowanym w piśmie Physical Review Letters, zaś nowe przedsięwzięcie skorzystało z nich określając, jak wiele z tych „baniek” możemy dostrzec.
Do poszukiwania ich dyskowatych śladów wykorzystali oni program komputerowy, co niwelowało wpływ pomyłek związanych z wykonywaniem tego zadania przez ludzi. Program określił cztery obszary, które wyglądały jak ślady po „bąblowatych” wszechświatach, gdzie były one 10 raz bardziej prawdopodobne niż standardowe wyjaśnienia na temat zmian w promieniowaniu mikrofalowym, na jakiego ślady natrafili uczeni.
Jednakże dr Peiris podkreśla, że te cztery obszary nie mają wysokiej wartości statystycznej i należy zgromadzić więcej danych, które mówiłyby nam o istnieniu „multikosmosu”.
– Odnalezienie czterech śladów niekoniecznie daje właściwe przełożenie na całe niebo – powiedziała w wywiadzie dla BBC News.
Artystyczna wizja multiwszechświata, w którym poszczególne kosmosy połączone są tzw. dziurami robaczymi (wormholes) stanowiącymi swoiste drogi na skróty między nimi.
Uczona dodała, że dane z teleskopu Plancka, który zaprojektowano do bardziej czułej analizy CMB, mogą wesprzeć jej odkrycia, albo położyć im ostateczny kres. Można je będzie jednak publicznie przedstawić dopiero w styczniu 2013 roku.
George Efstathiou, dyrektor Kavli Institute of Cosmology przy University of Cambridge nazwał omawiane przedsięwzięcie „pierwszą poważną próbą poszukiwania czegoś, co z metodologicznego punktu widzenia wydaje się bardzo interesujące…” Dodał on, że teorie mówiące o istnieniu multiwszechświatów były usiane problemami z racji tego, że obejmowały wiele niewymiernych lub niezdefiniowanych wielkości.
– Według mnie, problem ten rozwiąże nowa fizyka – powiedział. Nie należy jednak od razu skreślać mocnej teorii, jeśli zawierają się w niej pewne trudności.
Peiris twierdzi jednak, że nawet w przypadku odkrycia innych wszechświatów, prawdopodobnie nigdy się o nich niczego nie dowiemy.
– Byłoby wspaniale dostać się do takiej bańki, ale wydaje się, że nie będzie to możliwe. Tworzą się one bardzo blisko siebie i kiedy dochodzi do ich kolizji, ma miejsce także inflacja. Są one odrzucane od siebie, a czasoprzestrzeń między nimi rozszerza się z większą prędkością niż prędkość światła.
Prof. Efstathiou dodaje jednak, że „fizyczny kontakt z innym wszechświatem byłby sprawą niesłychanej wagi. To daleka perspektywa, jednak o wielkim znaczeniu dla fizyków.”
_____________________
Tłumaczenie i opracowanie: INFRA
Autor: J. Palmer
Źródło: BBC NEWS