Za kilka dni minie 95. rocznica kontrowersyjnych objawień fatimskich. Z tego powodu warto zwrócić uwagę na ich kolejny szerzej nieznany aspekt. W kilku poczytnych portugalskich dziennikach, przed objawieniami rozpoczętymi 13 maja 1917 r., pojawiły się zapowiedzi grup spirytystów i parapsychików, którzy twierdzili, iż drogą nadprzyrodzoną otrzymali wiadomość o tym, że tego dnia wydarzy się coś o niebagatelnym znaczeniu…
____________________
J. Fernandes & F. d’Armada
Mało znanym faktem jest to, że objawienia w Fatimie zostały „przepowiedziane” na stronach co najmniej czterech najpoczytniejszych dzienników w Portugalii. Lizboński Diário de Notícias pisał o nich 10 marca, a więc dwa miesiące przed początkiem serii wizji rozpoczętych z 13 maja 1917 r. Największy dziennik w Porto, O Primero de Janeiro, na dwa dni przed wydarzeniami w Fatimie również opublikował na pierwszej stronie ich „zapowiedź”. Potwierdzono też, że wydawane w Porto gazety – Jornal de Noticias oraz Liberdade, umieściły wzmiankę, iż 13 maja wydarzy się coś „ważnego”. Istnieją twierdzenia, że publikacje te stanowiły część misternej mistyfikacji inspirowanej przez hierarchię kościelną lub fanatyków wiary. Niestety, jest to wniosek wysoce niesatysfakcjonujący.
Badania nad pochodzeniem tych wiadomości wskazują, że ich źródłem są dwie grupy spirytystów z Lizbony i Porto, które przepowiedziały, że 13 maja dojdzie do wydarzenia na skalę historyczną. Zapowiedź nadeszła przed wskazaną datą. Obie grupy uznawały, iż wiadomość jest na tyle „pewna”, że warto ją udokumentować w postaci oświadczeń w prasie. Nie ma dowodów na to, że grupy parapsychików łączyło z objawieniem w Fatimie cokolwiek innego. Oni sami również nie mieli ze sobą jakichkolwiek związków, pochodząc z różnych miast, oddalonych od miejsca, w którym troje dzieci doznało wizji Maryi. (Warto dodać, że ze sprawą nie była związana żadna inna grupa okultystyczna.)
Zupełnie jasną rzeczą jest to, że niekonwencjonalne parapsychiczne metody uzyskania zapowiedzi objawienia wydawały się nie do zaakceptowania przez zarówno ateistów, jak i żarliwych katolików odrzucających wszelkie teorie o zjawiskach paranormalnych. Opinia ta stoi w centrum kontrowersji związanych z zapowiedziami objawienia; wyjaśnia też, dlaczego przez ponad wiek ich istnienie otoczone było mgłą zaprzeczenia i zapomnienia.
Mówimy zatem o oddzielnych „zapowiedziach” zdarzenia o „niezwykłej skali” wyznaczanego na 13 maja 1917 r., opublikowanych przez portugalskie, wysokonakładowe pisma. Zjawisko to nie ma jakiegokolwiek związku z religią. Nie da się zaprzeczyć, że obwieszczenia, o których mowa pojawiły się w prasie przed zdarzeniami w Fatimie, co nie wszyscy potrafią zaakceptować. Fakt „przepowiedzenia” objawień da się jednak w prosty sposób zweryfikować.
Pierwsze proroctwo
Napisana pismem lustrzanym wiadomość uzyskana przez spirytystów z Porto (za: J. Fernandes, F. d’Armada, Celestial Secrets).
„Poczułam ciepło przechodzące przez rękę, promieniujące aż do ramienia… Miałam wrażenie, że starają się zwrócić moją uwagę. Niewiedząc dlaczego, podniosłam leżący obok ołówek i kartkę papieru, a moja ręka zaczęła pisać coś obcym charakterem pisma.” – Madame Keech
Powyższy opis odnosi się do dobrze znanego zjawiska „psi” nazywanego „pismem automatycznym”. Jego rezultat był dla Madame Keech prawdziwym zaskoczeniem. W swej broszurze „Promień światła na Fatimę” z 1974 r. Filipe Furtado de Mendonça opisuje jak doszło do niezwykłego odebrania wiadomości na temat zdarzenia fatimskiego. Według niego, 7 lutego 1917 r. grupa „spirytystów” zebrała się na rutynowym posiedzeniu. W jej skład wchodził Carlos Calderon – sławne wówczas lizbońskie medium. Zgodnie z relacją, tamtego wieczora członkowie grupy otrzymali za pośrednictwem pisma automatycznego pewien „przekaz”. Obok opublikowanej transkrypcji i reprodukcji kartki, na której został on uwieczniony, Furtado de Mendonça pisze, że „jeden z asystentów [Carlosa Calderona – przyp. aut.] poprosił o papier ołówek, a następnie odnotował pismem automatycznym wiadomość, która zapisana była pismem lustrzanym i możliwa do przeczytania w odbiciu lub pod światło.”
W tej niekonwencjonalny sposób grupa parapsychików otrzymała wiadomość o zdumiewającym wydarzeniu, do którego miało dojść 13 maja. Jej treść była jednakowoż bardzo tajemnicza:
„Nie osądzajcie. Ten, który sądzi byłby niezadowolony z waszych uprzedzeń. Miejcie wiarę i bądźcie cierpliwi. Nie mamy w zwyczaju przepowiadać przyszłości – jej tajemnicy nie da się zgłębić, choć czasami Bóg pozwala unieść brzeg zasłony, pod którą się ona skrywa. Bądźcie pewni, co do naszego proroctwa. Dzień 13 maja będzie jednym wielkim szczęściem wszystkich dobrych dusz na świecie. Miejcie wiarę i bądźcie dobrzy. Ego Sum Caritas. Zawsze po boku macie przyjaciół, którzy będą strzec waszych kroków i asystować w pracy. Ego sum Caritas. Jasne światło gwiazdy porannej oświetli drogę.” – Stella Matutina.
Jak widać na dołączonym przez Furtado de Mendonçę zdjęciu, wiadomość została napisana w większości jednorodnym stylem pisma. Jej treść została wyrażona po portugalsku za wyjątkiem dwóch powtarzających się zwrotów łacińskich, a także podpisu „Stella Matutina”. Ostatnia fraza i podpis zostały wykonane normalnym, dającym się odczytać w konwencjonalny sposób pismem. Należy także dodać, że ostatnie zdanie wygląda na napisane przy pomocy innego stylu.
Nie da się ukryć, że opisana sesja pisma automatycznego wiąże się z wydarzeniami w Fatimie, które miały miejsce, jak zapowiedziano, 13 maja 1917 r. Tego dnia nie odnotowano innych zdarzeń o wielkiej skali, które można uznać za „nadnaturalne” i przez to odnoszące się do ujawnionej przez spirytystów treści. Opis zdarzenia zdecydowano się umieścić w prasie na kilka miesięcy przed objawieniami. Adresat wiadomości nie był przypadkowy – podpis „Stella Matutina” ma wręcz pompatyczny charakter. Ów zwrot, oznaczający „gwiazdę poranną”, używany był w odniesieniu do Wenus, jak też jako przydomek Matki Boskiej. Zwrot taki pojawia się m.in. u alchemika Fulcanelliego, który przyznaje, że „Niebiańska dziewica nadal nazywana bywa Stella Matutina”, ponieważ „można zobaczyć w niej chwalę boskiego sygnału.”
Prasowa wzmianka o zapowiedzi niezwykłego zdarzenia na 13 maja 1917 r. (za: J. Fernandes, F. d’Armada, Celestial Secrets).
Dla milionów ludzi na świecie, którzy wierzą, że Maryja – matka Jezusa rzeczywiście objawiła się w Cova da Iria niedaleko Fatimy, dziwnym wyda się zapewne fakt, że zapowiedzi cudownego zdarzenia przeszły kompletnie bez echa. Nie pojawiła się żadna publikacja, ani nawet kazanie czy dokument biskupi świadczący za albo przeciw nim. Taki stan rzeczy wynikał głównie z tego, iż Kościół Katolicki uznawał spirytyzm za „pseudoreligijną praktykę”. Dlaczego zatem Matka Boska miałaby używać kanału komunikacyjnego potępianego przez hierarchów? To tylko jeden z kontrowersyjnych aspektów zjawiska fatimskiego, przeczący ustalonym przez lata dogmatom na ten temat.
Furtado de Mendonça pisał, że aby uniknąć wątpliwości co do wartości spirytystycznych zapowiedzi Fatimskich, grupa parapsychików postanowiła umieścić w Diário de Notícias niewielką wzmiankę na ich temat. Ta znajduje się na stronie 4 wydania z 10 marca 1917 r. z nagłówkiem „135917”, który odnosi się do zapowiedzianej daty, kiedy to wizjonerom ukazała się postać „Pani” o wzroście ok. 105 cm i wyglądzie 15-latki.
Proroctwo z Porto
Wizjonerzy fatimscy, Hiacynta, Łucja i Franciszek, po doznaniu rzekomej wizji piekła (1917). Polecamy także:
Relacja z Diário de Notícias nie jest jedynym przypadkiem „zapowiedzenia” wydarzeń fatimskich. Jak się okazuje, grupa parapsychików z Porto również otrzymała podobny apel dotyczący „czegoś transcendentalnego” spodziewanego na 13 maja 1917 r.
Wiadomość na ten temat pojawiła się w wydaniach wysokonakładowych pism w mieście, a następnie w całej Portugalii. Pojawiła się m.in. w O Primeiro de Janeiro (o największym zasięgu w północnej części kraju), Jornal de Notícias oraz Liberdade. 13 maja wszystkie trzy gazety opublikowały tekst datowany na dwa dni wcześniej, podpisany przez Antonia – mieszkańca Porto, który zapowiadał: „13 dnia miesiąca będzie miało miejsce wydarzenie odnoszące się do wojny, które silnie wpłynie na cały świat.”
Jornal de Notícias opublikował wyróżniony na tle innych tekst o „Sensacyjnych rewelacjach” związanych z toczącą się wojną, które pochodzą z „duchowego planu”. W innych pismach artykułom towarzyszyły humorystyczne komentarze (jak widać, parapsychologia była pastwą dla pseudosceptyków także w tamtych czasach).
W Liberdade pisano w lekceważącym tonie, że 13 maja zdarzy się coś „dotyczącego wojny, o wielkim zasięgu i konsekwencjach. Jeśli do niczego nie dojdzie, parapsychologowie […] zostaną zdyskredytowani!” Jakże wielkie musiało być zaskoczenie autora tych słów, kiedy zapowiadanego dnia rzeczywiście doszło do niebagatelnego wydarzenia, jakim były fatimskie objawienia.
Guedes de Oliveira – znany wówczas dziennikarz piszący dla O Primeiro de Janeiro, pokusił się o komentarz w sprawie rewelacji Antonia. W jego gazecie wzmianka o parapsychicznych zapowiedziach Fatimy pojawiła się pod nagłówkiem „Spirytualizm”. Jego nietypowy artykuł dobrze ilustruje wagę zagadkowych wizji.
Biogram de Oliveiry (właśc. Henrique Antonio, 1865-1932) znaleźć można w Grande Enciclopédia Portuguesae Brasileira. Ten antyklerykalny publicysta był również dramaturgiem, uznanym fotografem oraz dyrektorem Szkoły Sztuk Pięknych w Porto. Z wykształcenia był architektem; w domu jego projektu, nad rzeką Rio Tinto, przy ulicy nazwanej jego imieniem, nadal mieszkają jego potomkowie.
Prawdziwy wygląd zjawy fatimskiej odtworzony na podstawie relacji wizjonerów, kontrastujący z ikonograficzną wizją Matki Boskiej Fatimskiej (fot.: Archiwum J. Fernandesa).
Na temat spirytystycznych zapowiedzi fatimskich objawień pisze: „Dziś jest 13-ty [maja] i nie wiem czy nasi czytelnicy zwrócili uwagę na słowa spirytysty, pana Antonio. Przewidywane wydarzenie rzeczywiście będzie mieć miejsce i wszyscy będziemy nim wstrząśnięci, jakby otworzyła się pod nami przepaść. Interwencja tych, którzy istnieją poza materią, w to, co rozgrywa się teraz na powierzchni skorupy Ziemi, nie może odbyć się bez konsekwencji dla nas; to, że otrzymałem tą informację, to prawdziwy alarm. Nigdy nie sądziłem, że możemy być w tak bliskim kontakcie z istotami z innego świata.” […]
Czy to wszystko jest zbiegiem okoliczności lub czystym przypadkiem? Niezależnie od tego, gdzie leży źródło zjawiska fatimskiego, można dopatrzeć się w nim łańcucha logicznych, zaplanowanych w najdrobniejszych szczegółach zdarzeń, których autorem są istoty nieziemskie, inne od „cielesnych form” świętych i Maryi, w których upatruje się sprawców objawień. W każdym razie, miło ogłosić jest zwycięstwo portugalskich parpsychików, którzy „otrzymali” z zagadkowego źródła przepowiednię odnośnie zdarzeń z 13 maja.
O autorach:
• J. Fernandes – portugalski historyk, profesor Uniwersytetu Fernando Pessoa w Porto skupiający się w swej pracy badawczej na antropologii kulturowej z uwzględnieniem zjawisk anomalnych. Współautor (z Finą d’Armada) trylogii fatimskiej opublikowanej przez Anomalist Books. Dzięki dostępowi do oryginalnych źródeł dotyczących incydentu fatimskiego, uznał go za zjawisko porównywalne z dzisiejszymi relacjami o UFO.
• Fina d’Armada – portugalska historyk i pisarka, badaczka archiwów fatimskich, autorka pięciu książek na temat wydarzeń w Fatimie, z których trzy napisała wspólnie z J. Fernandesem.
_____________________
INFRA
Autorzy: J. Fernandes & F. d’Armada
Fot. w nagłówku: Faitmscy wizjonerzy, 1917 / PD
Opublikowano za zgodą autorów
Artykuł stanowi fragment książki Celestial Secrets (Anomalist Books, 2006). Ukazał się również jako niezależny artykuł.