Wydawało się, że to najbardziej obiecujące odkrycie z dziedziny „zakazanej archeologii” . Na początku wieku chińskie media poinformowały o dziwnych metalowych rurach sterczących ze skał w pobliżu Góry Baigong oddalonej o kilkadziesiąt kilometrów od miasta Delingha w prowincji Qinghai. Swoim wyglądem niezaprzeczalnie przypominały dzieło czyichś rąk. „Rury” przechodziły nie tylko przez skały, ale występowały też na brzegach pobliskiego jeziora…
____________________
Piotr Cielebiaś & Michał Kuśnierz
Odkąd Chiny stały się krajem bardziej otwartym, zachodni badacze zyskali dostęp do przebogatej skarbnicy archeologicznej. Jednym z bardziej niezwykłych, ale i najmniej poznanych odkryć są tzw. rury z Baigong – metalowe twory przypominające dzieło ludzkich rąk, osadzone w skałach qinghaiskiej góry, od której biorą swoją nazwę. Ich odkrycie zelektryzowało zwolenników paleoastronautyki i historii alternatywnej. Wydawało się wówczas, że to coś będącego w stanie zmienić sposób naszego patrzenia na dzieje.
Historia odkrycia
Wejście do jaskini, w której widoczne są rury (jedna z nich na pierwszym planie), fot. za: Xinhua.
O sprawie Baigong zachód dowiedział się mniej więcej w 2002 r., kiedy chińskie agencje prasowe poinformowały o planowanej wyprawie mającej zbadać tajemnicze metalowe rury wystające ze skalnej struktury zlokalizowanej ok. 40 km od miasta Delingha w prefekturze Haixi w zachodniochińskiej prowincji Qinghai. Niektóre źródła podają, że nie były one znane wcześniej, a jako pierwsza natknęła się na nie amerykańska ekspedycja paleontologiczna.
Trzeba przyznać, że informacje chińskich agencji prasowych charakteryzują dwie cechy: względna otwartość na nowe naukowe idee oraz zbyt duża oszczędność w udzielaniu informacji. I tak Xinhua informowała, że chińscy naukowcy wybierają się w okolice Góry Baigong i pobliskiego jeziora Toson, aby zbadać tamtejszą tajemnicę. Agencja nie stroniła od podgrzewania nastroju dodając wzmiankę o znajdującej się tam rzekomo „piramidzie” oraz hipotezie o kosmicznym pochodzeniu struktury.
Góra, w której dopatrywano się wspomnianej piramidy, leży na skraju słonego jeziora, z którym sąsiaduje inny słodkowodny zbiornik. W jej wnętrzu zlokalizowane były niegdyś trzy jaskinie, do których wiodły wrzecionowate wejścia. Dwie z nich uległy niestety zawaleniu, choć ostatnia – największa, o wysokości 2 i głębokości ok. 6 m. – zawierała doskonale zachowane „rury”. Jak pisała Xinhua: „Wewnątrz znajduje się pół-rura o średnicy ok. 40 cm, idąca po skosie od końca jaskini. Kolejna rura o tej samej średnicy wchodzi w ziemię i tylko część pozostaje widoczna. Ponad jaskinią widnieje kilkanaście innych rur o różnej średnicy, które wchodzą w skałę. Wszystkie z nich są czerwonawo-brązowe.”
Rury z natury
Metalowy pierścień znad Jeziora Toson przypominający konkrecje z USA (fot. za: Xinhua).
Relacje Xinhua mówiły również o rurach znajdowanych nad Jeziorem Toson leżącym kilkadziesiąt metrów od jaskini. Przebiegały one na linii wschód – zachód i miały bardzo zróżnicowane rozmiary. (ich średnica wahała się od kilku po kilkadziesiąt centymetrów). Qin Jianwem – reprezentant władz z Delingha informował, że już wcześniej dokonano analizy metalu z Bajgong, która wykazała, iż rury składają się w przeważającej części z tlenku żelaza, a także tlenku krzemu oraz tlenku wapnia. Oprócz nich występowały tam jeszcze inne formy przypominające żelazne „odłamki” a także kamienie o unikalnych kształtach.
Ograniczona ilość zdjęć z Baigong zmuszała do uruchomienia wyobraźni. Ta sugerowała, że góra w bardzo zamierzchłej przeszłości mogła kryć w sobie coś w rodzaju bliżej nieokreślonej technicznej struktury, stworzonej przez lud na tyle rozwinięty, że będący w stanie wpuszczać żelazne rury w twarde skały. Nie było jasne kto to mógł być, choć jak w wielu podobnych przypadkach zwracano uwagę na jedyne możliwe rozwiązanie – pozaziemian.
Niebawem okazało się, że twory z Baigong mają swe odpowiedniki w Ameryce Północnej. Odkrycie to jednak nie dopełniło tajemnicy. W geologicznej formacji piaskowca Navajo znaleziono podobne żelazne konkrecje, tj. twory powstające wskutek narastania substancji wokół istniejących w skale obiektów (otoczaków, grudek czy skamielin). Amerykańskie żelazne rury również miały formę pierścieni i dochodziły nawet do 50 cm średnicy. Co więcej, ich skład odpowiadał metalowym formacjom z Qinghai.
O rurach z Baigong nie wiadomo już właściwie nic, a zdobywanie nowych informacji utrudnia bariera językowa. Przyjęte na zachodzie stanowisko utożsamia je jednak z analogicznymi tworami geologicznymi z Ameryki Północnej. Przez kilka lat nie napłynęły żadne nowe fakty w tej sprawie. Jak widać, Chińczycy są bardzo powściągliwi w uchylaniu niektórych tajemnic…
_____________________
INFRA
Autor: Piotr Cielebiaś, Michał Kuśnierz
Zdjęcie w nagłówku: Xinhua.net
Źródła: 1) Chinese Scientists to Head for Suspected ET Relics, Xinhuanet.com, 19/06/2002, 2) Mysterious Pipes Left by 'ET’ Reported from Qinghai, Peopledaily.com, 23/06/2002.