18 listopada br. Julio Belli – biznesmen z Sao Jose dos Campos, podczas lotu samolotem do Guarulhos, zaobserwował dwa obiekty, które podążały za maszyną. Zmieniały one kolory i zachowywały się dość „niestandardowo”…
18 listopada 2014 r., kilkanaście minut po 13-tej, Julio Belli – biznesmen z Sao Jose dos Campos (stan São Paulo), sfotografował NOL podążające za samolotem, którego był pasażerem. Maszyna należała do linii GOL i odbywała lot na regularnie obsługiwanej trasie między Navegantes (Santa Catarina) a Guarulhos (São Paulo). Belli zauważył pierwszy obiekt, obserwując niebo. Udało mu się wykonać fotografie dokumentujące zdarzenie.
Wszystko rozpoczęło się, kiedy Belli dostrzegł obiekt, który leciał zbyt nisko nad poziomem morza. Po chwili, z jakichś powodów, ten sam lub podobny obiekt pojawił się nad Boeingiem 737, którym leciał świadek i był widoczny przez kilka minut. Czas, jaki upłynął od momentu zaobserwowana NOL do wykonania pierwszego zdjęcia wynosił maksymalnie 3 minuty.
– Wystartowaliśmy o 12:40, a ok. 13:12 zauważyłem ten obiekt. Wziąłem aparat i wykonałem kilka zdjęć. Ponieważ samolot był pusty, przeszedłem na przeciwną stronę i zobaczyłem kolejny obiekt podążający za nami – powiedział Belli, dodając, że początkowo myślał, że obiekt to refleks na szybie lub blik.
Zdjęcie Belliego wykonane z okna w prawej burcie samolotu. Obiekty naprzemiennie pojawiały się i znikały (fot. J.Bell/Defesanet)
Zdaniem Belliego, obiekty, które zaobserwował on w pobliżu samolotu były bardzo jasne, ale posiadały od góry i dołu ciemniejsze obszary koloru pomarańczowego. Barwa obiektów uległa również kilkukrotnej zmianie. Ponieważ Belli nie wiedział, z czym ma do czynienia, o zdarzeniu postanowił powiadomić załogę samolotu.
– Jeden z członków powiedział, że widywali już podobne obiekty nad lasami Amazonii i nad Manaus, gdzie pojawiać mają się one dość często – dodał świadek.
Samolot znajdował się na wysokości 8-10 tys. m. Mimo zaskakującej obserwacji, Belli nie wyklucza, że za zdarzenie mogły odpowiadać konwencjonalne obiekty, jak np. balony pogodowe. Problem w tym, że NOL były dwa po obu stronach samolotu, zdawały się poruszać za maszyną, a także naprzemiennie pojawiały się i znikały z pola widzenia. Ostatecznie oba zniknęły bez śladu.
Źródło: Planeta UFO, Orbita Cero dla Inexplicata – the Journal of Hispanic Ufology, 24/11/14.
Grafika w nagłowku: Zdjęcie obiektu wykonane przez J. Belliego z okna w lewej burcie samolotu, fot. J Belli/Defesanet