Gdy okazało się, że na świat przyszedł 7-miliardowy mieszkaniec Ziemi pojawiły się głosy, że obecnie na świecie żyje więcej ludzi, niż kiedykolwiek na nim umarło. Szacunki ośrodka zajmującego się próbą oszacowania liczby ludzi, jacy kiedykolwiek żyli na Ziemi jasno temu przeczą. Ilu więc ludzi żyło przed nami?
____________________
W. Stephenson, BBC Magazine
Według ONZ, w październiku 2011 r. liczba mieszkańców Ziemi przekroczyła 7 miliardów. Czy można jednak ustalić, jak wiele ludzi żyło do tej pory na Ziemi? Jeden z często wspominanych mitów mówi, że obecnie żyje na Ziemi więcej osób, niż kiedykolwiek ją zamieszkiwało. Wspominano o tym także w związku z oświadczeniem ONZ i wzbudziło to obawy, że populacja Ziemi rozrasta się zbyt szybko.
Jeśli spojrzymy w daleką przeszłość zauważymy, że przez wiele tysiącleci populacja Ziemi była „skromna” w stosunku do obecnej. Nie dziwi, że wiele osób uznaje, że dziś na planecie żyje więcej osób, niż do tej pory na niej umarło. Czy istnieją jednak metody sprawdzenia tego, ile osób żyło na Ziemi?
Zadaniem tym zajmuje się Population Reference Bureau (PRB) w Waszyngtonie. Wendy Baldwin, przedstawiciela instytucji mówi, że liczenie trzeba zacząć od momentu, kiedy na Ziemi pojawił się Homo sapiens, tj. ok. 50 tys. lat temu. Mamy zatem wyznaczony punkt startowy i końcowy; cały problem związany jest z tym, co działo się w międzyczasie:
– Nie mamy prawie żadnych danych o 99% tego okresu – mówi Baldwin, co oznacza, że eksperci muszą odwołać się do obliczeń szacunkowych.
W XX wieku wskaźnik urodzeń spadł z poziomu 40 na 1000 do 31 w 1995 r. Dziś wynosi jedynie 23. W przeszłości na 1000 ludzi musiało rodzić się jednak aż ok. 80 dzieci, ponieważ średnia długość życia była krótsza i częściej zdarzały się zgony niemowląt. – W dzisiejszych czasach średnia długość życia sięga 75-80 lat, co nie miało nigdy miejsca wcześniej. Mamy pewne dane ze średniowiecza, z których wynika, że średnia wynosiła 10-12 lat, czyli wiele osób nie dożywało wieku dorosłego. Nawet jeśli urodzeń było dużo, wielu z żyjących nie doczekiwało się potomstwa.
Innymi słowy bardzo łatwo pomylić się w oszacowaniu liczby ludzi, którzy się urodzili, żyli i umarli w dawnych czasach. Znacznie łatwiej jest z czasami współczesnymi, szczególnie od początku XIX w. Jak dodaje Baldwin, spisy dostarczają wartościowego materiału do oszacowania liczby ludności w danej epoce. Szybszy wzrost populacji wiązał się już z okresem, kiedy funkcjonowały cenzusy ludności. Jak mówią uczeni, brak dokładnych danych nie zmienia drastycznie szacunków ilości zmarłych mieszkańców Ziemi do liczby jej obecnych mieszkańców.
Jak kształtują się te liczby? Obecnie na Ziemi żyje ok. 7 miliardów ludzi, zaś według danych PRB dotychczas planetę zamieszkiwało 107 miliardów przedstawicieli Homo sapiens (dokładnie 107602707791). Liczby mówią same za siebie – na jedną żyjącą obecnie osobę przypada 15 zmarłych. Liczba 7 miliardów zmarłych została przekroczona w okresie do ośmiu wieków przed naszą erą.
Stosunek żywych do zmarłych trafnie oszacował pisarz Arthur C. Clarke. Fani fantastyki naukowej mogą sięgnąć do swych egzemplarzy „Kosmicznej Odysei 2001”. W książce stwierdził on: „Za każdym człowiekiem znajduje się 30 duchów, bowiem o tylu jest więcej zmarłych niż żywych”.
– Clarke napisał to w 1968 r. – mówi Baldwin. – Wówczas na świecie żyło około 3.5 miliarda ludzi, tak więc obliczając według naszej metody na jedną żyjącą osobę przypadało 29 zmarłych”.
A czy kiedykolwiek liczba żyjących przekroczy liczbę zmarłych? Wymagałoby to bardzo wysokiego wskaźnika urodzeń.
– Czy możemy sobie wyobrazić, że na Ziemi żyje 100-150 miliardów ludzi? Chyba raczej nie – dodaje uczona.
_____________________
Autor: W. Stephenson
Źródło: BBC Magazine