Popularność w Internecie zdobyło nagranie, na którym starożytny posążek z Muzeum w Manchesterze z niewyjaśnionych przyczyn samoczynnie się obraca. Dlaczego tak się dzieje, do końca nie wiadomo. Figurka porusza się zgodnie z ruchem wskazówek zegara, ale tylko w dzień. Jej ruch udało się zarejestrować dzięki kamerze monitoringu. Jedna z teorii mówi, że zmieniając położenie próbuje ona zwrócić uwagę na napis domagający się ofiary. Fizycy mają jednak inne zdanie. Kto ma rację?
____________________
Pochodząca z XIX w. p.n.e. statuetka przedstawiająca niejakiego Neb-Senu, która znajduje się w zbiorach Muzeum Manchesterskiego, z niewyjaśnionych powodów zaczęła się samoistnie poruszać. Kiedy pracownicy placówki zauważyli, że w dziwny sposób zmienia ona swoją pozycję, postanowili poddać ją obserwacji.
– Pewnego razu zauważyłem, że figurka samoczynnie się poruszyła – powiedział Campbell Price – kurator muzeum. – Pomyślałem, że to bardzo dziwne, ponieważ to ja jestem jedyną osobą, która ma klucz do pomieszczenia, gdzie stoi. Odstawiłem posążek na miejsce, ale następnego dnia znowu zmienił położenie. Ustawiliśmy kamerę, która zarejestrowała jego ruch. Jest on powolny i nie widać go gołym okiem.
Według ustaleń New York Daily News, tajemnicza figurka została nabyta przez muzeum w 1933 r. Dzięki monitoringowi udało się ustalić, że przedmiot obraca się powoli przeciwnie do ruchu wskazówek zegara, ale czyni to tylko za dnia. W nocy posążek stoi nieruchomo. Uzyskane nagranie szybko stało się popularne.
Zdarzenie wywołało szereg zróżnicowanych opinii. Kurator muzeum, starając się wyjaśnić zachodzące zjawisko, powołał się na opinię prof. Briana Coxa – jednego z wiodących brytyjskich fizyków, który wyjaśnił, że pod wpływem delikatnych wibracji kamień, z którego wykonano posążek i szklana gablota mogą wytwarzać tarcie, które umożliwia przedmiotowi ruch.
– Problem w tym, że figurka zawsze stała na czymś podobnym i nigdy nie zaobserwowaliśmy żadnych ruchów – skomentował Price.
Nagranie, na którym uchwycono ruch figurki
Na swoim blogu podał on jeszcze jedno możliwe wyjaśnienie: „Posążek wykonano ze steatytu, a następnie wypalono, co sprawia, że może być on bardzo czuła na działanie pól magnetycznych.”
Co ciekawe, staroegipska figurka wykonuje obrót o 180 stopni, po czym zatrzymuje się. Skłoniło to niektórych do wniosku, że „chce” w ten sposób wyeksponować napis, w którym jej autor prosi o dary ofiarne w formie „chleba, piwa, wołu i drobiu”. Włodarzy muzeum to jednak nie satysfakcjonuje i byliby zadowoleni, gdyby komuś udało się wyjaśnić sprawę, dzięki której o ich placówce zrobiło się głośno.
Według dr Paula Doherty’ego – fizyka z centrum naukowego „Exploratorium” w San Francisco, figurka obraca się wskutek działania prostych zasad fizyki. Uczony wyjaśnia, że jeśli szkło gabloty lekko drga, popycha w ten sposób kamienny posążek. Jak dodaje, to samo zjawisko możemy zaobserwować m.in. w kuchni – uruchomiony blender może sprawić, że stojący na tej samej powierzchni kubek zacznie się poruszać. W przypadku muzeum, źródłem drgań może być np. komunikacja miejska.
Jako odpowiedź na pytanie, dlaczego następuje obrót posążka o 180 stopni, Doherty przypuszcza, że wynika to z jego złego wyważenia, gdyż „jedna jego część jest cięższa od drugiej”. Dochodząc do pewnego punktu, figurka osiąga balans i zatrzymuje się.
Na podstawie: M. Lallanilla, Ancient Egyptian Statue Moves on Its Own, Livescience.com, 24/06/13.
Fot. w nagłówku: „Samobieżna figurka” z Muzeum w Manchesterze / fot. Manchester Museum, za: livescience.com