Niby nic szczególnego, a wywołało to znaczną polemikę związaną z tym, czy obiekt sfilmowany nad Kremlem był rzeczywiście gigantycznym statkiem kosmicznym czy też może dość nieudaną próbą wywołania sensacji…
Nagrania ukazujące tajemniczy obiekt w kształcie piramidy, który sfilmowano dwukrotnie nad Placem Czerwonym w stolicy Rosji wzbudziły nie lada sensację na całym świecie jak i w Polsce. Nieznanego pochodzenia obiekt z pewnością wywołałby nie mniejszą burzę, jednak natychmiast po wyemitowaniu filmu w telewizji (oraz jego późniejszej karierze w Internecie) pojawiły się oskarżenia o fałszerstwo lub po prostu błędną interpretację naturalnego zjawiska. Profesjonalna analiza szefa rosyjskiej grupy Kosmopoisk wyjaśnia jednak tę zagadkę.
Zacznijmy od początku. Zarówno osławiony „nocny” film, a potem drugi zrobiony przy świetle dziennym, obiegły świat w połowie grudnia wzbudzając emocje szczególnie wśród wielu osób zaangażowanych w badanie zjawiska UFO. Tak naprawdę oryginalny tzw. „nocny” film pojawił się już dużo wcześniej. Jeden z członków organizacji Kosmopoisk, Michaił Genin twierdzi, że zobaczył ten film już 1 grudnia 2009 r. na prywatnej stronie Pawła Krawczenko, jednak wkrótce witryna ta została skasowana podobnie jak i sam film w serwisie YouTube.
Jednak mniej więcej po dwóch tygodniach film powrócił między innymi dzięki jednej z rosyjskich stacji telewizyjnych i tym samym zyskał światową sławę, która sprawiła, że wielu zaczęło mówić o wielkim przełomie i ostatecznym ujawnieniu się „obcych” podczas gdy inni wskazywali na marną mistyfikację.
{youtube}y13iq0MGKfE{/youtube}
Relacja o filmie w telewizji Russia Today
Pojawiło się wiele wersji wyjaśnienia tego domniemanego fenomenu od obserwacji rzeczywistego NOL poprzez balon reklamowy czy pokaz laserowy na Placu Czerwonym. Rosyjska grupa badawcza Kosmopoisk postanowiła przeanalizować główne hipotezy dotyczące nagrania m.in.:
– sfałszowane nagranie,
– obserwacja banera reklamowego,
– blik na szybie samochodu lub na obiektywie,
– prawdziwe UFO.
Bardzo szczegółowa i dogłębna analiza starała się wykluczać poszczególne punkty. Po pierwsze grupa Kosmopoisk postanowiła wystosować apel do mieszkańców Moskwy o nadesłanie zdjęć i filmów z tego okresu związanych z Kremlem i Placem Czerwonym. Ogromna ilość nadesłanych materiałów zaskoczyła badaczy jednak żaden z nich nie potwierdził istnienia „ogromnego, trójkątnego obiektu” nad wieżami Kremla choć niektóre zdjęcia nasuwały pewne wskazówki co do jego pochodzenia. O tym jednak za chwilę.
Badanie grupy Kosmopoisk wykluczyło istnienie (w domniemanym okresie kiedy dokonano nagrania – koniec listopada) jakiegokolwiek balonu reklamowego unoszącego się nad Placem Czerwonym. Podobnie wykluczona została hipoteza dotycząca blików na szybie samochodu.
Najłatwiejszą do udowodnienia okazała się być teoria o sfałszowaniu nagrania. Wład Guszcza, członek grupy Laboratorija Nektona (stanowiącej część Kosmopoisku oraz autor zaprzyjaźnionej z nami strony www.necton.lv) stworzył zaprezentowane poniżej nagranie, oczywiście z graficznie wstawionym obiektem.
{youtube}za0GeyXVlDo{/youtube}
Nagranie wykonane przez członków grupy Laboratorija Nektona z Łotwy z graficznie wygenerowanym obiektem
Pozostaje jeszcze owe, pierwsze „nocne” nagranie, które oryginalnie pojawiło się w serwisie YouTube a następnie zostało skasowane by pojawić się po kilkunastu dniach. Szczegółowa analiza badaczy Kosmopoisk nie wykazała w nim fałszerstwa jednak porównanie z niektórymi fotografiami wykonanymi tego samego dnia lub dniach sąsiadujących z 1 grudnia wskazała na pewne zbieżności.
Otóż na większości fotografii Kremla czy też Placu Czerwonego w Moskwie pojawiają się charakterystyczne bliki, które czasem przybierają formę prawie zbliżoną do tej jaka pojawia się na omawianym filmie. Są one spowodowane specyficznym podświetleniem samego kompleksu jak też sztucznego lodowiska stworzonego na Placu Czerwonym. Odbicia światła od tafli lodu formują bardzo ciekawe efekty, które mogą przybierać osobliwe formy zwłaszcza z odległości kilku kilometrów od obserwatorów.
Kadr z nocnego nagrania przedstawiającego UFO nad Kremlem
Przeczytajmy hipotetyczny przebieg wydarzeń autorstwa Wadima Czernobrowa, założyciela i szefa organizacji Kosmopoisk:
„Pod koniec listopada dwoje młodych ludzi, przejeżdżając samochodem przez jeden z mostów w centrum Moskwy staje się świadkami niecodziennego fenomenu świetlnego nad Kremlem. Jeden z nich zaczyna spontanicznie filmować zjawisko. Po krótkim czasie oboje orientują się, że sfilmowali faktycznie coś niezwykłego, dlatego postanawiają umieścić film w serwisie YouTube. Reakcja widzów wprawia ich w osłupienie. Jedni piszą o odkryciu „wielkiej tajemnicy Kremla” a inni wyzywają od oszustów. Przerażeni młodzi ludzie usuwają nagranie z serwisu, które jednak powraca po kilku dniach wraz z alternatywnymi, sfałszowanymi wersjami…”
INFRA
Na podstawie: Kosmopoisk.ru / Necton.lv
Zdjęcie w nagłówku: Kadr z nagrania przedstawiającego rzekome UFO nad Kremlem, YouTube.