15 lutego b.r. właściciele zamku w Rudolticach zauważyli pod tamtejszą wieżą tajemniczy krąg, który wyróżniał się na tle leżącego naokoło śniegu. Okazało się również wkrótce, że temperatura wewnątrz kręgu jest o kilkanaście stopni wyższa niż wokoło. Skąd się zatem wziął i czy w jego powstaniu brały udział siły nieziemskie?
W ogrodzie Nowego Zamku w Rudolticach (powiat Uście nad Orlicą, kraj pardubicki) wśród zalegającego śniegu w tajemniczych okolicznościach pojawił się dwumetrowej średnicy krąg, w środku którego temperatura jest o kilkanaście stopni wyższa niż poza jego obrębem. Co ciekawe, w miejscu gdzie się pojawił nie wykryto niczego, co mogłoby spowodować wzrost temperatury (rury kanalizacyjne czy kable elektryczne). Właściciele zamku na próżno próbowali wyjaśnić zagadkę jego pochodzenia, zaś niezwykłym zjawiskiem zainteresowały się niebawem czeskie media. Jak zwykle nie dało się uniknąć jego powiązania ze zjawiskami niezwykłymi, bowiem niektórzy przyrównywali go do pojawiających się latem kręgów zbożowych czy nawet śladów lądowań obiektów UFO. Prawda jak to zazwyczaj bywa okazała się być bardziej przyziemna.
W jaki sposób mógł powstać ów krąg? Lawirując między fantastycznymi teoriami a zamkowymi legendami odpowiedź na to pytanie starał się znaleźć współwłaściciel zamku, architekt Přemysl Kokeš.
– Choć zjawisko to pojawiło się przed trzema tygodniami, to niczego rozsądnego nie wymyśliliśmy. Gleba jest wilgotna i miękka, co jest niezrozumiałe. Geolog po zbadaniu stwierdził, że to może być wypływ ciepłych wód, ale bez rozkopania tego kręgu nie jest w stanie powiedzieć niczego konkretnego. Teren nie jest sejsmicznie aktywny, nie ma tutaj gorących źródeł ani niczego podobnego – mówił.
Krąg znaleziony został nad ranem 15 lutego 2009 roku przez Krasavę Šerkopovą, która zdecydowała się umieścić w środku kręgu termometr odkrywając, że jest w nim ciepło mimo tego, że wokół niego temperatura spadła poniżej zera. Najwyższa temperatura panuje w jego środku.
Zamkowy krąg (za: TV Hradec Kralove)
– Na Nowym Zamku widziałam już różne rzeczy, ale czegoś takiego jak to, co pojawiło się teraz pod wieżą nie widziałam nigdy w życiu – mówi.
W miejscu, gdzie pojawił się krąg nie istnieją żadne podziemne przestrzenie. Brak tam również przewodów elektrycznych, ciepłowniczych czy kanalizacyjnych, których awaria mogłaby tłumaczyć stopienie śniegu i pojawienie się kręgu. Oprócz teorii o istnieniu w tym miejscu studni Kokeš wysunął hipotezę, że w miejscu tym ktoś wysypał dużą ilość soli, albo też krąg jest śladem po dawnych zabudowaniach gospodarczych.
– Możliwość, że wylądowało tu UFO, albo że zakopany jest tu zły człowiek, który nawiedza to miejsce brzmi dla mnie jak bajka. Jedyne wytłumaczenie spoza fantastyki naukowej mówi, że leżą tu zapomniane linie energetyczne, w których spięcie ogrzewa glebę, ale i to jest dość absurdalne i ciężkie do wyobrażenia – mówi Kokeš.
Jak dodaje, podobne zjawisko obserwowano tu również przed 40 laty, kiedy na zamku obozowali harcerze. Wkrótce pojawiło się wiele innych możliwości, zaś krąg zaczął przyciągać uwagę dziennikarzy. Nie co dzień bowiem zdarza się obserwować coś równie charakterystycznego. Oprócz lądowania pozaziemskiego obiektu i kilku innych teorii obejmujących siły nadprzyrodzone mówiono o anomaliach tektonicznych i wulkanicznych, pękniętej rurze, wylanych chemikaliach, zalegającej pod powierzchnią padlinie lub radioaktywnym meteorycie czy też istniejącej tam dawniej studni.
Tymczasem alternatywne i najbardziej prawdopodobne rozwiązanie wysunęli badacze z czeskiego klubu KPUFO. Według nich krąg, który powstał na rudoltickim zamku to krąg grzybowy – organizm, w którym wskutek procesów egzotermicznych dochodzi do wytwarzania ciepła. Wyjaśnia to również dlaczego krąg obserwowano przed kilkudziesięciu laty. Miejsce to zostało wyjałowione przez grzyby z substancji organicznych, po czym krąg zarósł powoli trawą. Tegoroczna zima spowodowała aktywizację grzybni, która zaczęła się rozrastać. Trudno się zatem spodziewać, że za wyjątkiem niej pod ziemią na rudoltickim zamku kryje się coś więcej.
Tego typu twory, zwane czarcimi kręgami (ros. wedminy krug, ang. fairy ring, niem. Hexenring) pojawiają się wskutek niezakłóconego rozrostu grzybni skutkującego w powstaniu skupiska owocników grzybów lub powstałego na powierzchni trawy kręgu lub łuku. Wygląd kręgów jest bardzo zróżnicowany i często wyróżnia je obszar gęsto zielonej, martwej lub wybarwionej roślinności wewnątrz kręgu, w zależności od rodzaju grzybów i ich wpływu na rośliny. Czarcie kręgi charakteryzują się nie tylko znaczną żywotnością, ale i możliwością rozrostu do kilkudziesięciu centymetrów rocznie. Wpływ działania grzybni na rośliny znajdujące się w kręgu może mieć różną formę i stymulować ich wzrost lub powodować obumieranie. Choć zjawisko to jest dość dobrze znane w ludowych opowieściach, w czasach współczesnych nie udało się uniknąć jego powiązania ze sprawą śladów pozostawianych przez niezidentyfikowane obiekty latające (choć oczywiście nie oznacza to, że każdy czarci krąg jest śladem po lądowaniu UFO a każdy domniemany ślad pozostawiony przez obiekty typu NOL musi być czarcim kręgiem). Mimo faktu, że zjawisko to posiada swe racjonalne wytłumaczenie i kwestii jego pochodzenia dopatrywać się należy w zjawiskach naturalnych aniżeli nadprzyrodzonych, nadal wielokrotnie myli się je ze śladami obecności sił nieziemskich. Czarcie kręgi nie są jedynymi przypadkami, gdy nietypowe wzory występujące w naturze powodują pogłoski o działaniu kosmitów. Innymi przykładami są kręgi lodowe, których powstawanie udało się również wytłumaczyć naturalnymi procesami (podobnie jak mało znane zjawisko kręgów drzewnych) oraz bardziej rozbudowane piktogramy zbożowe, które wciąż dzielą osoby nimi zainteresowane na zwolenników teorii, iż są one dziełami ludzi lub tego, że w przypadku niektórych z nich należy czynnik ludzki wykluczyć.
Mimo to późniejsze informacje odsunęły na bok także i tą możliwość. Jak poinformowali badacze rację mieli ci, którzy od początku forsowali teorię związaną z prądem elektrycznym. Kabel, którego miało tam nie być, odnalazł się na głębokości 70 cm. Blog Centrum Badań Zjawisk Anomalnych Roberta Leśniakiewicza przywołał opinię czeskich ekspertów: „Zjawisko to było spowodowane przez stalowie wiaderko, które znajdowało się na tym połączeniu i odprowadzało ciepło z przepływu prądu do góry, względnie wiaderko to uziemiało kabel i skutkiem tego dochodziło do nagrzania się gruntu i stopienia warstwy śniegu nad nim.”
Tłumaczenie i opracowanie: INFRA
Źrodło: Lidove Noviny (novinky.cz), denik.cz, tn.nova.cz, Projekt Zare (projektzare.cz), KPUFO (kp.uczo.cz)