Zwykle spadają z nieba na oczach niczego niespodziewających się świadków, a gdy ci chcą wziąć je do ręki lub pobrać ich próbki, okazuje się, że niezwykle szybko się ulatniają. I choć nie wiadomo do końca z czym wiąże się zjawisko tzw. „anielskich włosów”, wielu ufologów twierdziło, że pojawiają się one w pobliżu latających spodków. Co ciekawe, najwięcej podobnych przypadków miało miejsce na początku drugiej połowy ub. wieku.
Istnieje wiele przypadków spotkań z rzekomym UFO, które są mniej lub bardziej niezwykłe, a czasem nawet dziwaczne. Jedno z takich właśnie zdarzeń miało miejsce 8 października 1980 r. w Selkirk (Manitoba, Kanada), kiedy pewna kobieta i dwójka jej dzieci stali się świadkami obserwacji czegoś, co określa się mianem „anielskich włosów”.
Badacze już od dawna głowią się nad tym czym to zjawisko jest naprawdę, choć w okresie narodzin fenomenu UFO, zaczęto łączyć je z latającymi spodkami. W przypadku bliskiego spotkania z 1980 r., rodzina ujrzała najpierw coś „mglistego a następnie metalicznego, zwiększającego swoje rozmiary i emitującego iskry.” Temu niezwykłemu spektaklowi towarzyszył opad dziwnej lekkiej substancji, która w formie zarówno większych zwoi, jak i długich nici lądowała w większości na trawniku sąsiedniej posesji. Przy kontakcie z nią dało się wyczuć lekką woń kamfory. Czymkolwiek jednak była, zaczęła się szybko ulatniać i kurczyć.
Istnieje niewiele fotografii mających przedstawiać słynne anielskie włosy (ponieważ wedle relacji, te szybko ulegają dezintegracji). Nie mniej jednak natrafić możemy na zdjęcia próbek substancji, które za nie uznano…
– Nie byliśmy w stanie utrzymać jej przez dłużej niż minutę, ponieważ nie zmieniając kształtu, stawało się to coraz mniejsze i mniejsze, a następnie zniknęło. Z tego powodu nie wzywaliśmy też policji, aby nie zostać wziętymi za szaleńców – mówiła świadek.
Szczególnie dużo przypadków z udziałem tzw. anielskich włosów miała miejsce w latach 50-tych Niestety, tak jak w przypadku Selkirk, w większości opowieści z anielskimi włosami w roli głównej, znikały one w ciągu kilku minut, nie pozwalając na dokonanie szczegółowej analizy. Najbardziej znana teoria dotycząca pochodzenia anielskich włosów mówi o ich związku nie z latającymi spodkami, ale pająkami. Część z nich, szczególnie młodych osobników, przenosi się na nowe siedliska drogą powietrzną. Pająk snuje nić, która następnie jest podrywana przez wiatr i unoszona na podobieństwo balonu. Co ciekawe, w ten sposób pająki pokonywać mogą duże odległości. Według szacunków, mogą one również unosić się na duże wysokości, do kilku tysięcy metrów.
Czy zatem za relacje o anielskich włosach można w całości odpowiedzialne są pajęcze nici? Zapewne w wielu przypadkach sprawa tak właśnie wygląda, jednakże w innych, relacje świadków na temat tajemniczych znalezisk nie pasują do teorii o niciach.
17 października 1952 r. nad miejscowością Oloron we Francji pojawił się cylindryczny obiekt jasnej barwy (z którego górnej części unosić miał si dym) otoczony przez wiele mniejszych kul z pierścieniami (zjawisko obserwowano także przez lornetkę). Świadkowie, a wśród nich dyrektor miejscowej szkoły, obserwowali następnie, jak z obiektów opadają nici białej substacji, która wkrótce zniknęła…
W przypadku wątpliwości związanych z teorią o pająkach, zwraca się uwagę na niezwykłą wytrzymałość i elastyczność ich nici. Z kolei kluczowym elementem w opowieściach o enigmatycznych włóknach spadających z nieba jest ich nietrwałość. W przytoczonym powyżej przypadku z Selkirk, mierzący ok. 150 cm długości kawałek substancji zniknął w ciągu kilku minut. Podobnie było w znanym przypadku, jaki miał miejsce w 1952 r. we Francji (Oloron), kiedy świadkowie, w tym dyrektor miejscowej szkoły, obserwowali jak podobna substancja rozrzucona po boisku szkolnym znika na ich oczach. Starano się pobrać próbkę, jednak materiał szybko się rozłożył.
Na ich temat pojawiło się wiele różnych teorii, mniej lub bardziej szczęśliwych. Niewątpliwie ze wszystkimi elementami historii o latających spodkach włosy anielskie łączy fakt ich niezwykłej ulotności, podobnej zresztą do tej, jaka pojawia się w przypadku wielu innych paranormalnych substancji, w tym osławionej ektoplazmy.
Nie mniej jednak anielskie włosy pojawiają się nie tylko w towarzystwie UFO, ale również w czymś bardziej naturalnym w związku z ich nazwą, a więc w przypadku rzekomych objawień. Tak było przynajmniej w 1917 r. w Fatimie, gdzie udało się zebrać próbki dziwnej substancji, która wedle informacji zawartych w książce J.Fernandersa i F. d’Armady, miała mieć pochodzenie naturalne (roślinne).
Fotografia ta przedstawiać ma próbkę substancji, która spadła na ziemię w czasie obserwacji w Oloron w 1952 r.
Zrzuty z nieba, za którymi stać mają latające spodki przybierały też inną formę. Niekiedy na ziemi odnajduje się galaretowane grudy (zwane w mitologii celtyckiej pwdre ser) lub też stalowe nici. Choć na temat gwiezdnej galarety pojawiło się wiele różnych teorii, najbardziej trafna wydaje się być ta o jej biologicznym pochodzeniu. Z kolei stalowe anielskie włosy nie są niczym nadprzyrodzonym i są zrzucane przez samoloty w formie specjalnych zasobników. W przypadkach anielskich włosów, gdzie wraz z nimi nie odnajdywano pająków, sytuacja wygląda bardziej enigmatycznie. Jedna z teorii próbująca wyjaśnić ich pochodzenie zwraca uwagę na drobinki pyłu łączące się w atmosferze w większe grupy.
Jakkolwiek by nie było, warto zwrócić uwagę na pewną interesującą tendencję, a mianowicie skłonność do przypisywania wszelkich niezwykłych wydarzeń i znalezisk działalności kosmitów – począwszy od piktogramów w zbożu, na anielskich włosach skończywszy. Dawniej odpowiedzialność zostałaby zrzucona na magię lub nieczyste siły. I jak tu nie uwierzyć w to, że UFO, przynajmniej po części, to współczesny zamiennik dla dawnych legend?
INFRA
Na podstawie: G.Dittman, The Canadian UFO Report: The Best Cases Revealed, s. 136-137.
Fot. w nagłówku: UFO nad Oloron, za: Mary Evans Picture Library